Thursday, May 30, 2013

Wall Birthday Card - Laurka urodzinowa na ścianie



Since we decided to move out from the rented flat and buy a new one, me and my husband had known that the new place had to be light and spacious (if possible in a block of flats). We didn't want colourful walls, big armchairs or heavy curtains. That's why we painted our flat white. The only decorations are 7 photos in our dining area (you can see them in this post: Christmas is Coming) and the big letters above the sofa (Letters on the Wall). As I love doodles and I doodle a lot in my sketchbook, I promised my husband to doodle something above his desk in the studio. We moved in in July 2012 and the empty wall had been waiting for 8 months for me to paint something.

Od momentu kiedy podjęliśmy decyzję o wyprowadzce z wynajmowanego mieszkania i kupnie nowego, wiedzieliśmy, że nowe mieszkanie ma być jasne i przestronne (na ile to możliwe w bloku). Nie chcieliśmy kolorowych ścian, wielkich foteli czy ciężkich zasłon. Dlatego pomalowaliśmy mieszkanie na biało. Jedynymi dekoracjami na ścianach jest 7 zdjęć w części jadalnianej (można je zobaczyć w tym poście: Święta nadchodzą) oraz wielkie litery na ścianie nad kanapą (Litery na Ścianie). Uwielbiam bazgrolić i rysuję dużo w szkicowniku. Obiecałam mojemu mężowi, że coś mu nabazgrole na ścianie nad biurkiem w jego gabinecie. Wprowadziliśmy się w lipcu 2012 i pusta ściana czekała przez 8 miesięcy aż się za nią wezmę.


His 30th birthday was the perfect occasion to doodle something:) During a boring conference I doodled a picture on a piece of paper and I knew that would be it. I had tried to "design" some doodles for this wall before, but I hadn't been satisfied with the results. The one from the conference was the perfect one. My husband got ill and he couldn't work for a week or so so I took a pencil and some paint, covered his desk with some foil and the fun part started.

30ste urodziny mojego męża były idealną okazją, by coś w końcu narysować. Podczas nudnej konferencji nabazgroliłam obrazek na papierze i wiedziałam, że to będzie to. Wcześniej próbowałam coś "zaprojektować" na tą ścianę, ale nie byłam zadowolona z efektów. Obrazek z konferencji był tym właściwym. Mój mąż się rozchorował i przez tydzień nie mógł pracować. Wykorzystałam okazję, wzięłam ołówek i farbę, przykryłam biurko folią i zabawa się zaczęła.


First I used a pencil to sketch everything on the wall, then I painted the pictures. As you can see there is still some space left on the wall. It will be covered in the future:) My husbands liked the birthday gift. Who says you have to give a paper birthday card? This one is different, it will last for a long time, and it's a nice decoration of the studio.

Najpierw naszkicowałam sobie obrazek na ścianie, potem wzięłam pędzle w obroty. Jak widać na zdjęciach, wciąż jest jeszcze trochę miejsca na ścianie - zostanie zapełnione w przyszłości. Mojemu mężowi bardzo spodobał się prezent urodzinowy. Kto powiedział, że kartka urodzinowa powinna być na papierze? Ta jest inna, zostanie na długo i jest też fajną dekoracją gabinetu.



I love Jon Burgerman's work (check it here) and as some fans of Burgerman's work will notice, I copied some of his crazy creatures in this work. Burgerman gets involved in so many great projects, his creatures can be found on walls all over the world, on clothes (I'd love to get some one day!), furniture,... :)

Uwielbiam prace Jona Burgermana (zajrzyjcie tutaj) i jak niektórzy jego fani zauważą, skopiowałam parę jego szalonych postaci w tej pracy. Burgerman bierze udział w wielu ciekawych projektach, a jego rysunki i postacie zdobią ściany w różnych miejscach na świecie, ubrania (kiedyś jakieś będę miała!) czy meble.


We are also fond of funny gadgets. The thing in the first photo is used to massage your head. It's unbelievable how relaxing it is! While planning our shopping in IKEA, I found this dog butt hook on Ikea's website. It made us laugh and we immediately knew we had to have it:) My husband is a drummer, the paper drumms were a birthday card from his dad. It was a really cool gift and such a surprise!

Bardzo lubimy śmieszne gadżety. Na pierwszym zdjęciu widać masażer do głowy. Niewiarygodne, jak bardzo potrafi zrelaksować! Planując zakupy w IKEA, na ich stronie znalazłam wieszaki "psie pupki". Dostaliśmy ataku śmiechu i wiedzieliśmy, że musimy taką pupkę kupić;) Mój mąż jest perkusistą, papierową perkusję dostał jako kartkę urodzinową od swojego taty. To był na prawdę super prezent i jeszcze większa niespodzianka!


As you can see, I don't like wallpapers. In my opinion it's a great idea to paint something on the wall. It's cheaper and it is easy to change the look of the wall if you get bored with a picture. What do you think? Are you going to paint something on your wall?

Jak widać po moich postach, nie jestem zwolennikiem tapet. Moim zdaniem malowanie jest wspaniałym pomysłem. Jest to tańsze i o wiele łatwiejsze do zmiany, kiedy znudzi się nam jakiś obrazek. Jakie jest Wasze zdanie? Namalujecie coś na swojej ścianie?

Tuesday, May 21, 2013

My New Scrap Journal



I must say it - I'm not a well-organised person. Two weeks ago I spent hole day taking look at all the bills and important documents that were piling up in different places at our home. When I finished, I was happy because I found all my diplomas (I had been looking for them since December). I was also proud because my desk was empty and now I can use it again;)

 Muszę przyznać - nie jestem dobrze zorganizowaną osobą. Dwa tygodnie temu poświęciłam cały dzień na zrobienie porządku w rachunkach i innych ważnych dokumentach, które zalegały w różnych kątach mieszkania. Kiedy skończyłam, byłam szczęśliwa ponieważ znalazłam moje dyplomy (szukałam ich od grudnia). Byłam również dumna, ponieważ w końcu moje biurko było puste i znów mogłam na nim pracować:)


Yesterday (Saturday, 18th May) I called my mum because I wanted to ask her about some prizes for my students who took part in a competition and she suddenly told me to wait a moment and she took out the leaflet advertising a big scrapbooking event that was taking place in Cieszyn. It was 4:30 pm and the event was supposed to finish at 6. We took the car and before 5 we were there. Unfortunatelly everybody went home and only one lady was still there presenting her works. There was also one seller who was packing her stuff. The stuff - wow! So many great stickers, envelopes, pockets, pages, pens, notebooks - I wanted them all!

Wczoraj (sobota, 18 maja) zadzwoniłam do mamy ponieważ chciałam zapytać o poradę dotycząca nagród dla moich uczniów, którzy brali udział w konkursie. W pewnym momencie mama powiedziała, żebym moment zaczekała i wyjęła ulotkę reklamującą zlot scrapbookingowy w Cieszynie. Była już 16:30, a cała impreza miała potrwać do 18. Szybko spotkałyśmy się pod samochodem i pomknęłyśmy do Cieszyna. Przed piątą byłyśmy na miejscu. Niestety, wszyscy wystawcy już się spakowali i pojechali do domu. Została tylko jedna pani, która prezentowała swoje prace oraz stoisko sklepu Fifi Rifi (które było w trakcie pakowania). Obejrzałam, co Fifi Rifi miało w ofercie i ach! Chciałam mieć wszystko:D 


I bought a journal - ready to fill with scraps:) I love the eco-friendly look of the journal and designs of the pages. An unusual pen was a part of the set. Why is it unusual? On the one side there is glue! It's such a great idea! With such a notebook you can travel and create your scrapbook!

Kupiłam sobie notes - gotowy do wyklejania:) Podobają mi się eko kolory i karty notesu. W zestawie był też niezwykły pisak. Czemu niezwykły? Bo z drugiej strony ma klej w sztyfcie! Rewelacyjny pomysł! Taki notes można śmiało wziąć w podróż i uzupełniać na bieżąco!


I also chose a set of tree labels - I love such drawings:) The colourful tape was an obvious choice for me. I used it yesterday to create a birthday card for my dad. Unfortunately, I didn't take any pictures. With all these new things, you can expect a scrapbooking post soon!

Wybrałam sobie naklejki-etykietki z drzewkami - uwielbiam takie rysuneczki. Kolorowa taśma papierowa była już oczywistym zakupem, bo wykorzystać ją można na wiele sposobów. Np. użyłam jej wczoraj podczas robienia kartki urodzinowej dla taty. Niestety nie zrobiłam zdjęcia. Mając te wszystkie nowości, spodziewajcie się scrapowego wpisu niebawem!!!

Sunday, May 19, 2013

I Spy With My Little Eye...



Today I want to show something that should bring joy to the little ones in your family. A spying jar (or bottle or another transparent container) should entertain a child for some time as it can be used to play various games.

Dziś chciałabym pokazać coś, co sprawi wiele radości najmłodszym członkom naszej rodziny. Słoik bystrzachy (lub butelka lub inny pojemnik z przezroczystymi ściankami) powinien zająć dziecko na jakiś czas. Można też wykorzystać zabawkę do różnych gier/zgadywanek.


All you need is some rice, small toys and a container. You put your toys inside, add rice, twist the lid and the spy jar is ready! It's so simple! I'd also suggest gluing the lid so that the jar can't be opened by kids.

Wszystko, co jest potrzebne, to ryż, małe zabawki i pojemnik. Wrzucamy zabawki do środka, zasypujemy ryżem, zakręcamy zakrętkę i słoik bystrzachy gotowy! To takie proste! Sugerowałabym zaklejenie zakrętki tak, by dziecko nie otwarło słoika.



You can leave your kid with the toy, or ask some questions, like "Can you spy a donkey?" or "What colour is the duck?".  Good fun is guaranteed:)

Można dać słoiczek dziecku do zabawy lub bawić się razem z nim, zadając pytania "Gdzie chowa się osiołek?" czy "Jakiego koloru jest kaczuszka?". Dobra zabawa gwarantowana:D


Special thanks to my friend Iza and her daughter for giving me the toys used in this project.

Specjalne podziękowania dla mojej koleżanki Izu i jej córki za użyczenie zabawek do tego projektu.